niedziela, 30 grudnia 2012

Wigilijnie i "muchaście"

Taki sobie pozwoliłam wymyślić neologizm- "muchaście",bo obaj moi Panowie na wigilijnej kolacji wystąpili w muchach. Nie ukrywam, że są bardzo w moim guście:)
Antoś skonsumował nawet rybę, co odbiło się szerokim echem i zapachem w całym naszym domu.
Nie mniej blog jest o bobasowej modzie i cóż powiem koszula Tommy Hilfiger(prezent od cioci Olimpki), mucha inwencja mamy, spodnie -Cubus i chyba tyle!

Do napisania niebawem;)







piątek, 21 grudnia 2012

Przygotowania

Dziś post mało modowy, modowo mały, ale za to w iście świątecznym stylu. Już możecie zazdrościć nam ślicznego synka- pozwalam...

Nie mniej jednak muszę przyznać, ze koniec końców udało nam się  ubrać choinkę...Ufff!
Antoni spoglądał na nas, jak na dziwaków wieszających jakieś błyszczące cuda na dziwne iglaste coś. Sam jednak znalazł dla siebie coś bardzo interesującego, coś co pochłonęło go bez reszty. 
Wesołych przygotowań!;) 







niedziela, 16 grudnia 2012

Zielenina!


Jeśli o zielone chodzi, w dodatku warzywa, to Antoni jak narazie nie reflektuje ani szpinaku, ani brokuł(ów). Krzywi się i pluje zieloną papką. No cóż zmuszać nie będziemy, przyjdzie z czasem. Natomiast na widok zielonych spodenek(Cubus) i kremowego, plecionego sweterka z zielono-grantową lamówką(Cubus) jego rodzicom zaświeciły się oczy. No i tak Antoni stał się posiadaczem tego oto zestawu, butki natomiast to prezent od mamy i taty Stasia;) (Cocodrillo).
I co powiecie- niezłe ciasteczko prawda?





czwartek, 6 grudnia 2012

Jestę mikołaję

Dla niewtajemniczonych taka jest teraz moda, na mówienie przez "ę".
A skoro dziś św. Mikołaja, to Antoś postanowił nim zostać.
Choć opierał się czapce, która wybitnie nie przypadła mu do gustu, to zdjęcia jak tako się udały. Nie ukrywajmy tego, że tym razem Skrobaczowy pierworodny nie miał na nie ochoty, ale gdy tylko usłyszał błysk flesza, poczuł swoje, jak dotąd nieodkryte powołanie.
Strzeżcie się Lagerfeldy i inne takie!
A jutro napiszemy skąd są owe ubrania;)