poniedziałek, 18 lutego 2013

Z wizytą u Boba...

...budowniczego rzecz jasna. 
Co prawda Antoni bardziej garnie się do lamp studyjnych i aparatu niż "szpachelek" i innych budowlanych, bliżej dla mnie nieokreślonych rzeczy, ale co tam! Jako natrętna matka kolejny raz zmusiłam go do zabawy. Tym razem obiektem stały się ogrodniczki, które nie wiedzieć czemu z budowlańcami skojarzyły mi się- co prawda mają one napis "Cow Boy"- ale potraktujmy to jak element zaskoczenia! 
Tak samo zaskoczony sytuacją był sam główny bohater, ale przecież obiektywowi się nie odmawia! Czapeczka wygląda rozkosznie muszę przyznać, a trampki jeszcze jakimś cudem udało się wsadzić na nóżki i tym sposobem mamy Boba:P:P
Antoni budowlańcem raczej nie zostanie...;)







sobota, 16 lutego 2013

Diabełek tasmański

Antoś już bardzo dawno nie zagościł na bobasfashion. Nie ma się co tłumaczyć- tłumaczą się winni!
Hahaha! Zabrzmiało co najmniej jakbym się tłumaczyła- ale moi kochani-PRACA! I nic więcej mówić nie będę. Dzisiejsze zdjęcia to tzw. stylówka na diabełka tasmańskiego- który zresztą króluje na koszulce. Stylówka, luźna, modna i wygodna, w której Antoś spełnia się jak mały ciekawy świata bobas. Koszulka NEXT, spodnie H&M, skarpetki ze stoperami rzecz jasna!
A my narazie trenujemy chodzenie i ślemy całuski!

p.s zdjęcia może trochę dziwaczne, ale tym razem robiłam je ja:P